Google nie narusza prawa unijnego

Zgodnie z opinią wydaną wczoraj przez rzecznika generalnego w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyszukiwarki internetowe nie odpowiadają za dane umieszczone na przeszukiwanych przez nie stronach. Nie można żądać od nich, aby wyniki wyszukiwania nie uwzględniały informacji o danej osobie, nawet jeśli stawiają ją w niekorzystnym świetle – czytamy w Dzienniku Gazeta Prawna

Sprawa dotyczy sporu pomiędzy Google Spain, S.L., Google, Inc. a Agencia de Protección de Datos (AEPD), czyli hiszpańską agencją ochrony (Sprawa C-131/12). Wszystko zaczęło się od sprzeciwu obywatela Hiszpani, który domagał się usunięcia jego danych przez hiszpańską gazetę „La Vanguardia Ediciones”. Gdy gazeta odmówiła ich usunięcia, Hiszpan zwrócił się do Google Spain z żądaniem wymazania informacji na temat jego osoby z wyszukiwarki Googla. Google Spain przekazało to żądanie do Google w Kalifornii.

Aktualnie kwestia odpowiedzialności za dane umieszczone na przeszukiwanych stronach jest przedmiotem pytania prejudycjalnego skierowanego do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Jak czytamy w Dzienniku Gazeta Prawna wczoraj opinię na ten temat wydał Niilo Jääskinen, rzecznik generalny w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Uznał, że nie można wymagać od Google, by usunął z wyników wyszukiwania niepochlebne dla kogoś informacje. Trybunał nie jest związany opiniami rzeczników, jednak w przeważającej większości są one uwzględniane w wyrokach.

„We współczesnym społeczeństwie prawo do wyszukiwania informacji opublikowanych w internecie za pomocą wyszukiwarek stanowi jeden z najważniejszych sposobów korzystania z tego prawa podstawowego” – napisał Niilo Jääskinen.

„Prawo do informacji przysługujące użytkownikowi internetu byłoby zagrożone, jeśli jego poszukiwanie informacji dotyczących danej osoby nie dawałoby wyników zapewniających prawdziwe odzwierciedlenie odpowiednich stron internetowych” – zaznaczył.

Jak pisze Dziennk opinia rzecznika została wydana w momencie, gdy w Komisji Europejskiej toczy się gorąca dyskusja nad wprowadzeniem przepisów przewidujących wprost prawo do bycia zapomnianym. Zainteresowany mógłby żądać usunięcia danych o sobie nie tylko od administratora, ale też wszystkich innych, którzy skopiowali je dalej.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Share on LinkedInShare on FacebookEmail this to someone

Dodaj komentarz